This is one of the slides from an online course "Dlaczego Jezus". Enroll in course to see more.
W pewnej miejscowości żyła kobieta o złej reputacji. Usłyszała ona, że Jezus przebywa w domu Szymona. Poszła tam z flakonem drogich perfum i rzuciła się Jezusowi do stóp. Płakała, a jej łzy kapały na jego stopy. Następnie wytarła je swoimi włosami, pocałowała i wylała perfumy na stopy Jezusa. Faryzeusz Szymon widząc to, pomyślał: gdyby Jezus był naprawdę posłany przez Boga, wiedziałby kim jest ta kobieta i nie pozwoliłby się jej dotykać.
Jezus natychmiast zareagował na myśli, krążące w głowie Szymona:
Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. On rzekł: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza? On zaś rzekł do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju! Ewangelia św. Łukasza rozdział 7, wersety 40 - 50
Enroll to this free online course!
Hmmm, weird - it seems like your request encountered some obstacles, please refresh the page or check later. If the problem repeats let us know